Przyjęło się uważać, że widoczne logo, ubrania ze znaną metką i torebki podpisane nazwą rozpoznawalnej marki świadczą o statusie majątkowym i pozycji społecznej. W obecnych czasach jednak, kiedy zaciera się granica pomiędzy grupami społecznymi i kiedy moda staje się środkiem ekspresji oraz możliwością wyrażania własnej osobowości, firmowe ubrania zmieniają swój pierwotny charakter.
Dzisiaj torebkę z logo Gucci zestawiamy z kurtką, którą znaleźliśmy w second-handzie, a na T-shirt z dużym napisem Balmain wkładamy jeansową kurtkę, którą dostaliśmy w spadku po rodzicach lub starszym rodzeństwie. Vintage i markowe ubrania tworzą duet, który dzisiaj traktowany jest jako przykład najlepszego wyczucia modowych trendów.
Odzież z logo firmy, która rozpoznawalna jest nawet przez największego modowego laika nadal jednak może wzbudzać wiele emocji. Jak ją wystylizować, aby uniknąć oskarżeń o snobizm, czy epatowanie bogactwem? Dobrze jest przełamać logo firmy na ubraniach, innymi elementami stroju, które niekoniecznie zdominowane są przez wielki napis z nazwą szykownego domu mody.
Wspomniane mieszanie stylów, za pomocą ubrań vintage lub ubrań z odzysku jest nie tylko modne, ale też sprawia, że Twoja stylizacja staje się dużo ciekawsza. Nie sztuką jest ubrać się od stóp do głów w najbardziej pożądane marki. Do stworzenia intrygującej stylizacji potrzebna jest odrobina fantazji, nawet jeśli masz do dyspozycji takie marki jak Saint Laurent, Gucci, czy Balenciaga.
Dobrą zasadą w dalszym ciągu pozostaje umiar, zwłaszcza jeśli chodzi o markowe logo. Ubrania dobieraj tak, aby tylko jeden element wyróżniał się rozpoznawalną nazwą marki. Reszta, chociaż nadal markowa nie musi „krzyczeć” i dawać znać o tym, że jest bardzo luksusowa. Wybierz torebkę, T-shirt, czy buty z nazwą znanej marki, a reszta niech pozostanie tłem dla tego wyjątkowego elementu stroju. Nikt przecież nie chce stać się chodzącą reklamą, nawet jeśli ma reklamować najbardziej luksusowe domy mody.
Jeśli jednak lubisz bawić się modą i podchodzisz do niej ze sporym dystansem, firmowe ubrania mogą stać się sposobem na pewnego rodzaju modowy manifest. Gwiazdy nie boją zestawiać się butów Fendi i kurtki tej samej marki, na których widnieje bardzo widoczne logo. Ostatnia kolekcja Fendi to wręcz epatowanie nazwą firmy, co ostatecznie można postrzegać w ramach lansowania konkretnego sposobu ubierania się. Ten jednak sprawdza się tylko wtedy kiedy dwa lub trzy elementy stroju są ze sobą spójne – na przykład poprzez wspólne logo jednej znanej marki. Tworzy to zgraną całość i nie jest postrzegane jako nachalna próba pokazania swojego statusu, a raczej stylizacja stworzona z dużą świadomością mody i trendów.
Odzież z logo firmy, która jest dobrze rozpoznawalna, niesie ze sobą ryzyko posądzenia o snobizm, ale na szczęście w tym sezonie, ryzyko to bliskie jest zeru. Trend na wyraziste logo firmy na ubraniach nadal obowiązuje i daje nam swobodę noszenia ulubionych marek bez niemal żadnych ograniczeń.